~♣~
Budzik. Urządzenie, które każdego ranka ogłasza, że to już czas wstawać. Nikt nie lubi wcześnie wstać. Niektórzy, aczkolwiek większość, wolałaby zasnąć i już się nie obudzić. Ale czy tak można?
~♣~
Brunetka obudziła się z głębokiego snu. Czarny kosmyk włosów odgarnęła za ucho. Jeszcze raz zamrugała oczami i tym razem dokładniej przyjrzała się pomieszczeniu.
Ku jej zdziwieniu ujrzała dwie pary drzwi. Z jeszcze większym zdziwieniem uznała, że od jednych z nich bije dziwne światło, a kiedy stanie się obok wyczuwa się, jak to określiła dziewczyna, magię.
Ciekawość dziewczyny o imieniu Alice była nie do powstrzymania. Brunetka stuknęła w owe "magiczne" drzwi. Jej palec odbił się, a powierzchnia pomarszczyła. Aby się upewnić spróbowała jeszcze raz i jeszcze raz, i jeszcze raz. Za każdym razem rezultat był taki sam.
Alice zanurzyła jedną rękę, potem drugą. Poczuła przyjemny powiew. Nagle drzwi zaczęły znikać, a wraz z nimi dziewczyna. Szybko weszła do środka.
~♣~
Prolog pisany razem ;D Moja część w nocy, a Zagubionej w jej nocy xd
Moje bazgrołki troszku nie wyszły... Ale co tam!
Już ponad 40 wyświetleń ♥ Dobrze tak zacząć od zera wyświetleń xd
Bardzo dobrze mi się to pisze, nie wiem jak Zagubionej, ale chyba nie jest źle? ;P
Liczymy na komentarze z Waszej strony, kiedy rozdział? Nie wiem, ale pewnie niedługo, bo wolne ;D